“Morderca” kobiet

Chciałam Wam polecić rozmowę z jedną z największych specjalistów dr n.med. Ewą Kempisty-Jeznach, zajmującą się zmianami hormonalnym, również tymi w czasie przekwitania. Pani doktor jest też autorką wielu książek, ja znam książkę „Testosteron“, i gorąco polecam ją paniom i panom. „Hormony a piersi“ to temat bardzo wielu pytań. Hormony powinnyśmy, a czasami musimy zażywać nie tylko z powodu chorób piersi. Zawsze kiedy pada hasło „hormony“ pojawia się czerwone światełko – a co z rakiem piersi? Pracuję z przypadkami raka piersi prawie dwadzieścia lat. Widziałam mnóstwo badań na temat hormonoterapii i raka piersi. Znam prace naukowców, które wykazują, że kobiety zażywające hormony mają większe prawdopodobieństwo zachorowania na raka piersi, ale również czytałam prace pokazujące, że kobiety zażywające hormony, rzadziej chorują na raka piersi. Przez lata słyszałam, też, że to hormon estrogen jest odpowiedzialny za raka piersi, a teraz pojawiają się prace, że hormon ten chroni przed rakiem piersi. Niezależnie od tego w którą stronę przechyla się wskazówka jego obecności, zwiększa/zmniejsza ryzyko zachorowania na raka piersi. Wychylenie to jest bardzo, bardzo, niewielkie. Ryzyko zachorowania na raka jest dużo mniejsze na przykład niż otyłość, która zdecydowanie zwiększa ryzyko zachorowania na raka piersi. Największym „mordercą“ kobiet z powodu raka piersi jest zbyt późne dotarcie do lekarza specjalisty zajmującego się chorobami piersi.

Ponieważ, jak mówi pani doktor w rozmowie z Agatą Niemien menopauza dotyczy coraz młodszych kobiet, nawet trzydziestokilkuletnich, warto jest znać jej objawy i jak się leczyć. Znaczna część rozmowy dotyczy męskiej andropauzy, świetna, polecam. https://www.facebook.com/jola.lapczynska/posts/3215832495177334

Badajmy się częściej

Dzisiejszy przypadek jest szczególny, muszę jednak zaznaczyć, że dla mnie każdy przypadek jest szczególny. Dotyczy młodej trzydziestokilkuletniej pacjentki, która w wieku dwudziestu kilku lat przeszła operację powiększenia piersi poprzez wszczepienie implantów.

Pacjentka wyczuła sobie w piersi, kilkumilimetrowy guzek, przesuwalny względem podłoża (w tym przypadku implantu). Podczas wywiadu, okazało się, że jest znacznie obciążona rodzinnie, rakiem piersi i jajnika.

Wykonaliśmy badania. W USG wyczuwalna zmiana odpowiadała 3 mm zmianie o wyglądzie torbieli z nieco gęstą treścią w skali BIRADS 3, a wynik biopsji gruboigłowej był dla nas lekarzy zaskoczeniem – rak zrazikowy w skali BIRADS 5. Natomiast w mammografii obraz odpowiadał zmianie o wyglądzie łagodnym w skali BIRADS 2. Rezonans magnetyczny uwidocznił zmianę o niejednoznacznym wyglądzie BIRADS 3.

Co jest niezwykłego w tym przypadku? Tak jak poprzedni przypadek pokazuje nam, jak ważną rolę odgrywa samobadanie piersi. Pokazuje nam, że w przypadku pacjentek obciążonych rodzinnie rakiem piersi i jajnika musimy wykazać szczególną ostrożność i częściej sprawdzać charakter zmiany w biopsji gruboigłowej. Implanty piersi nie są przeciwwskazaniem do wykonania biopsji gruboigłowej czy mammografii, musi jednak to robić doświadczony lekarz czy technik, tak by nie uszkodzić implantu.

Pacjentka przeszła operację mastektomii z usunięciem implantu i wszczepieniem nowego, nieco większego implantu celem uzyskania dobrego efektu kosmetycznego. O efektach kosmetycznych, i o tym, jak ważną rolę odgrywają opowiem innym razem.

“Samobadanie”

Pacjentkę, która ostatnio zgłosiła się do mnie na badanie kontrolne, znam już od dawna. Gdy zgłosiła się do mnie pierwszy raz była w pierwszym trymestrze ciąży, mając niewiele ponad 30 lat i będąc już szczęśliwą mamą trójki dzieci. Zgłosiła się do lekarza z powodu wyczuwalnego zgrubienia w piersi, które ją zaniepokoiło.

Piersi w czasie ciąży ulegają różnym zmianom, szczególnie odczuwalne są te w pierwszym trymestrze i pod koniec ciąży, dlatego łatwo jest zbagatelizować pewne objawy. Na szczęście w tym przypadku pacjenta, która już poznała zmiany w piersiach związane z ciążą, nie zignorowała niepokojących ją objawów i co najważniejsze nie pozwoliła zignorować ich lekarzom.

Podczas badania wykonaliśmy USG piersi, które nie wykazało ewidentnej zmiany ogniskowej, a w miejscu zgrubienia widoczny był obszar, który mógł odpowiadać zmianom widocznym w ciąży, sklasyfikowany jako BIRADS 3 (zmiany prawdopodobnie łagodne). Następnie wykonałam biopsję gruboigłową, która potwierdziła obecność DCIS (BIRADS 5). Wykonana mammografia uwidoczniła prawie 6 cm obszar z podejrzanymi mikrozwapnieniami (BIRADS 5).

Pacjentka jest szczęśliwą mamą teraz już czwórki dzieci i prawdopodobnie niedługo przejdzie operację rekonstrukcji piersi.

Co jest ważne w tym przypadku:

  1. Samobadanie. Dzięki samobadaniu pacjentka wiedziała, że zmiany które wyczuwa są niepokojące, inne niż te które znała do dej pory. W samobadaniu szukamy „inności”. Tylko sama pacjentka (nie lekarz) może ocenić czy to co czuje, i wyczuwa pod palcami, rozpoznaje jako zmiany inne niż do dej pory.
  2. Ciąża nie jest okresem, kiedy możemy ignorować zmiany w piersiach.
  3. W ciąży wykonujemy zarówno biopsję (tylko gruboigłową) jak i mammografią jeżeli specjalista zleci takie badania.
  4. Operacje rekonstrukcji piersi są refundowane przez NFZ. Takie odroczone rekonstrukcje najczęściej wykonyją chirurdzy plastycy z doświadczeniem w operacjach rekonstrukcji piersi.

Kiedy wykonujemy mammografię?

  • U wszystkich pacjentek które ukończyły 40 lat i zgłaszają dolegliwości w piersiach, a w ostatnich 6 miesiącach nie miały wykonywanej mammografii. Dlaczego powyżej 40 lat? – wynika to z budowy piersi. Osoby młodsze mają tzw. gęstą budowę piersi. To znaczy ich piersi są w głównej mierze zbudowane z tkanki gruczołowej. Tkanka gruczołowa na zdjęciu mammograficznym jest biała i rak też jest biały. W miarę jak nam przybywa lat tkanka gruczołowa jest zastępowana przez tkankę tłuszczową. Tkanka tłuszczowa jest w mammografii czarna, a rak biały. W piersiach o tak zwanej budowie tłuszczowej czułość mammografii to prawie 100% (w czarnej piersi zawsze zobaczymy białego raka). U osób bardzo młodych i u tych których piersi niezależnie od wieku mają budowę gruczołową czułość mammografii spada do poniżej 50% (w białych piersiach nie zawsze zobaczymy białego raka). Większość piersi ma budowę mieszaną gruczołowo-tłuszczową lub tłuszczowo-gruczołową,
  • u wszystkich pacjentów niezależnie od wieku u których zdiagnozowano raka piersi,
  • u pacjentów w wieku 35-39 lat jeżeli klinicznie lub w badaniu USG obraz piersi budzi podejrzenie raka (w skali BIRADS 4 lub 5 ),
  • Możemy wykonać mammografię u kobiety ciężarnej lub karmiącej piersią ale tylko na zlecenie specjalisty, jeżeli obraz kliniczny budzi podejrzenie raka nawet jeżeli w badaniu USG nie widzimy zmian podejrzanych,
  • Jako badanie profilaktyczne u każdej kobiety która ukończyła 50 r.ż a przed ukończeniem 70 r.ż. raz na dwa lata. Do badania profilaktycznego nie potrzebne jest skierowanie wystarczy dowód osobisty. Niestety szansa, że zachorujemy na raka piersi po 70 r.ż. jest taka sama, a nawet większa niż wtedy gdy mamy 50 lat dlatego bardzo zachęcam panie po 70 r.ż. do wykonywania profilaktycznych mammografii raz na dwa lata.

    Więcej: https://piersidiagnostyka.pl/mammografia/

Mammografia ratuje życie

Za namową kolegi (tego samego wraz z którym tworzę tę stronę), chciałabym dzielić się z Wami ciekawymi przypadkami z mojej praktyki lekarskiej, które dotyczą diagnostyki piersi. Będę starała się opisywać ciekawe historie z minionego tygodnia, a jeżeli takich akurat nie będzie, to tymi, które wydarzyły się wcześniej. Będę opisywała jeden przypadek na tydzień, tak żeby Was nie zanudzić historiami, które moim zdaniem, mogą być dla Was przydatne.

Ostatnio zgłosiła się do mnie na bandanie USG piersi pacjentka ponad siedemdziesięcioletnia. Zawsze w takiej sytuacji pytam, kiedy wykonywała ostatni raz mammografię. W dojrzałym wieku badanie mammograficzne jest podstawowym badaniem, tzw 1-wszego rzutu, z uwagi na strukturę piersi w tym wieku. Zwykle w takim wypadku badanie to jest jedynym, które musimy wykonać, żeby wykluczyć raka. Natomiast jeżeli mammografia uwidoczni jakąś zmianę, wtedy wykonujemy mammografię dodatkową (najczęściej tomosyntezę) i USG piersi. Jeżeli te badania również uwidocznią zmiany, wówczas musimy wykonać biopsję gruboigłową. U tej pacjentki wskazane jest wykonanie dodatkowej biopsji, po wyjaśnieniu pacjentce jej przypadku, pani podzieliła się ze mną informację, którą, ja również, chcę się z wami podzielić.

Pani powiedziała mi, że słyszała, iż w Stanach Zjednoczonych nie wykonuje się już mammografii i biopsji cienkoigłowych. Jest w tym ziarenko prawdy. Gdy w Europie Zachodniej zaniechano wykonywania biopsji cienkoigłowych (w zakładce biopsja cienkoigłowa tłumaczę dlaczego), Stany Zjednoczone były jeszcze troszeczkę „do tyłu” z decyzją o rezygnacji z tego badania. Wynikało to jednak tylko z czystej ekonomii. Dopóki w USA za badanie i leczenie chorób piersi trzeba było zapłacić z własnej kieszeni (tzn. wykupić ubezpieczenie, które pokrywało koszt badania), to profilaktyka i leczenie wyglądały nieco inaczej. Biopsja cienkoigłowa jest badaniem specjalistycznym, które nie nastręcza dużych kłopotów i jest praktycznie bezinwazyjna. Badanie to jednak ma dosyć wysoką cenę. I pomimo małej przydatności w leczeniu, było ono wykonywane. I tak po biopsji cienkoigłowej była wykonywana biopsja gruboigłowa, generując zyski ośrodków je wykonujących.

W odróżnieniu od Europy, w Stanach Zjednoczonych, profilaktyczną mammografię zaczynało się wykonywać już od 40 r.ż. i wykonywało się ją co roku (w Europie, w tym czasie, rozpoczynano od 50 r.ż., co dwa lata). I właśnie dzięki temu, USA miały wówczas dużo lepsze wyniki w wykrywalności raka piersi w jego wczesnym stadium, niż Europa (oczywiście w grupie kobiet które posiadały odpowiednie ubezpieczenie).

Prezydent USA Barack Obama wprowadził profilaktyczne badania piersi dla wszystkich kobiet za darmo, przerzucając koszty tych badań na Państwo. I była to słuszna decyzja, by wszystkie kobiety miały dostęp do badań profilaktycznych. Dobrze też, że zakwestionowano sensowność wykonywania biopsji cienkoigłowej w piersi (Europa już wtedy opierała się na biopsji gruboigłowej). Niedobrze natomiast, że podniesiono wiek rozpoczęcia tych badań (50 lat), a badania coroczne zamieniono na dwuletni cykl.

Dziś w krajach, w których rządy chcą zabrać pieniądze przeznaczone na badania profilaktyczne, pojawia się mnóstwo artykułów w prasie oraz fake newsów w internecie, które mówią o szkodliwości mammografii. W ten fałszywy sposób próbuje się usprawiedliwić decyzje polityczne.

Poniżej zamieszczam link (w języku angielskim) do wyników badania opublikowanego 18.05.2020, na grupie 500 000 kobiet, z którego wynika, że systematyczna, profilaktyczna mammografia obniża śmiertelność z powodu raka piersi o 41% !!!
https://www.auntminnieeurope.com/index.aspx?sec=sup&sub=wom&pag=dis&ItemID=618759

Podsumowanie:

  1. W Stanach Zjednoczonych wykonuje się mammografię, chociaż odkąd to nie ubezpieczyciel za nią płaci, a Państwo, to tak jakby trochę niechętnie.
  2. W Stanach Zjednoczonych tak samo jak w Europie, praktycznie nie wykonuje się biopsji cienkoigłowej w piersi, tylko biopsję gruboigłową. I to jest dobra decyzja.

Dla pełnego obrazu muszę dodać, że głównym powodem odstąpienia od biopsji cienkoigłowych w Europie był brak specjalistów, którzy mogli to badanie prawidłowo ocenić. Przyczyna tkwi w tym, że materiał z biopsji cienkoigłowej bardzo łatwo ulega uszkodzeniu. W związku z tym taką biopsję wykonywało się i oceniało jednocześnie, a więc cytolog musiał być obecny na miejscu, w trakcie wykonywania biopsji.

Praca związana z diagnostyką piersi pochłania mnie od lat. Także ja mogę rozwijać szczegóły tematu w nieskończoność. Chciałam jednak zasygnalizować informacje związane z badaniami wykorzystywanymi obecnie w diagnowowaniu chorób piersi. I na dziś, może jednak tutaj postawię już kropkę.

Zapraszam za tydzień.
O ciężarnej pacjentce, która sama sobie wyczuła zmianę w piersi (był to prawie 6 cm DCIS) opowiem następnym razem.

Porozmawiajmy o zdrowiu online

3 czerwca, godz. 19.00

Rozmowa Agaty Niemiec z radiologiem, dr Jolantą Łapczyńską.
Nieco drażniące sformułowanie choroba/“nie choroba“ używamy prowokacyjnie. Chcemy uświadomić, że chorób piersi jest niewiele – głównie rak i zapalenie piersi. Zdecydowana większość problemów z którymi zgłaszają się pacjentki i pacjenci nie są chorobą, a stanem, objawem, „nie chorobą“.
Zapraszamy!
https://www.facebook.com/240804063864/videos/246725046613953/